Pamiętnik samobójczyni cz.3
09.08.2015
Wczoraj byłam u lekarza . Za jakiś czas mają przyjść wyniki. Jak te wakacje szybko lecą. Dostałam zaproszenie na ślub mojego taty . Strasznie posmutniałam. Od kilku dni unikam moich przyjaciółek. Nie chce im zawracać głowy i dorzucać problemów.
11.08.2015
Anastazja nie wytrzymała i przyszła do mnie o 22. Pogadałyśmy trochę i postanowiła zostać na noc. To była trudna rozmowa.
14.08.2015
Moja dawna przyjaciółka Karolina popełniła samobójstwo. Strasznie mnie to dobiło i zrobiłam straszną rzecz. Pocięłam się , ale nie za mocno. Nie chciałam się zabić. Czemu ludzie tak szybko odchodzą?Dlaczego ona się zabiła? Co się stało w jej życiu? Mój chłopak wyjechał do Hiszpanii. Trudny okres dla naszego związku. Jutro jadę do taty... Co ja mam zrobić? Wszystko mi się wali.Cały świat....jest przeciwko mnie...Dlaczego? Mam dość .
15.08.2015
Około dwunastej byłam już na lotnisku w Brukseli. Odebrał mnie tata . Całą drogę w samochodzie rozmawialiśmy. Był szczęśliwy... Nie chciałam mu tego psuć, więc się do niego uśmiechałam. To smutne. Strasznie przeżyłam ich rozwód,a teraz ten ślub.... W jego domu powitała mnie uściskiem jego narzeczona. Miałam ochotę ją zabić. Przecież to z nią od początku zdradzał moją mamę tata... Tata powiedział ,że musi się zająć przygotowaniami i oddał mnie w ręce tej Naomi. Naomi zabrała mnie na zakupy,aby kupić mi sukienkę na ich ślub. Zabrała mnie do swoich ulubionych sklepów,ale nic mi się tam nie podobało. W końcu zaproponowała ,żebym ja wybrała sklep.Wybrałam jakiś sklep, który miał fajną wystawę. Wybrałam niebieską sukienkę z koronką. Resztę dnia siedzieliśmy w domu. Bolał mnie ich widok. Bolało mnie to jak ją przytulał. Gdy on ją przytulał,całował słyszałam w głowie płacz mamy. Na noc tata zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju.Pokój ten był koloru niebieskiego . W jego centrum stało piękne ,wielkie łóżko. Tata poinformował mnie ,że to mój pokój. To mnie kompletnie zszokowało. Nie wiem co mam o tym myśleć.
16.08.2015
Od rana w domu mego taty kompletne zamieszanie. Nie cierpię tego. Jutro ten wielki dzień. Mój tata jest bardzo szczęśliwy ,a ja mam ochotę skoczyć z mostu. Och pamiętniku! Chcę już wrócić do domu. Jedyne co dziś zrobiłam to zjedzenie śniadania z tą szczęśliwą rodzinką. Oprócz tego cały czas leżę i słucham muzyki. Muszę wytrzymać . Trzymaj kciuki.
18.08.2015
Ślub był całkiem fajny. Mało co się nie rozpłakałam. Jak ja mam do niej si zwracać? Wesele było całkiem ok. Zespół miał ciekawe piosenki. Większości piosenek nie rozumiałam,bo były po francusku. Teraz siedzę w pokoju w hotelu,a goście i mój tata bawią się na poprawinach. Jestem padnięta. Może dzień,a emocje mnie zmęczyły.
Eh...Jest już południe. Wstałam ,bo tata mnie obudził. Wracamy do domu taty. Tylko czekam na niego ,bo poszedł się pożegnać z gośćmi. To czekanie jest do kitu. Do wieczora
Jest już około 21. Wstałam coś wszamać . Pojutrze wracam do domu.Muszę wspierać mamę . Na pewno się załamała i mnie potrzebuje,eh... Bólu miń już! Tato ... zwróć na mnie uwagę...chciej mego szczęścia....albo...bądź z nią szczęśliwy..eh...
19.08.2015
Cały dzień siedziałam z Naomi, bo tata pojechał załatwiać sprawy dotyczące jego miesiącu miodowego.Naomi próbowała ze mną porozmawiać ,ale ja nie chciałam.Milczałam i słuchałam muzyki na słuchawkach.To, że wzięła ślub z moim tatą nie znaczy , że mam ją traktować dobrze. Zniszczyła moją rodzinę...
20.08.2015
Wróciłam do domu popołudniu. Jest już 22. Odkąd wróciłam pocieszałam mamę. Co za dzień. Będzie mi brakować taty...Muszę się wziąć w garść.
21.08.2015
Z Anastazją zerwał chłopak . Cały dzień siedziałam i ją pocieszałam. To było masakryczne. Nie cierpię tego... Ja pocieszam ich.. Nakładam maskę i udaje, że nie mam problemów...Przecież ja ich nie mogę mieć... Eh...mam ochotę coś rozwalić.
25.08.2015
Dziś to ja płakałam przez chłopaka. Zerwaliśmy... Okazało się ,że ta jego przyjaciółka była kimś więcej.... To smutne. Idę z przyjaciółkami na imprezę. Muszę się rozerwać. Wystarczająco moje życie się wali...
26.08.2015
Impreza była dość spoko.Wyszłam trochę wcześniej niż dziewczyny. Wróciłam do domu taksówką. Wyniki przyszły. Nie mam raka.Hura! Co za szczęśliwa wiadomość w tym okropnym dla mnie czasie.
01.09.2015
Pierwszy dzień w nowej szkole. Pełno ludzi ...nowych ludzi...Nie cierpię takich zmian.Trzeba zawrzeć nowe znajomości... Moje przyjaciółki poszły do innych szkół. Ja poszłam do liceum na bio-chemię. Jakoś dam sobie radę...muszę... Wycha wygląda na dość spoko osobę ...klasa już niekoniecznie...
02.09.2015
Całkiem spoko pierwszy dzień . Poznałam Irenę i Przemka. Irena mieszka kilka kilometrów stąd , więc nie jest tak źle . Może będzie moją nową kupelą...Przemek jest ode mnie wyższy . Ma 174, a ja mam 164. Przemek ma brązowe włosy i brązowe oczy..Eh.... Piękne ma te oczy... Chyba się zauroczyłam..heh...
05.09.2015
Byłam dziś na spacerze z Przemkiem.Całkiem fajnie się nam gadało. Dowiedziałam się,że jego zainteresowanie to piłka nożna i muzyka.Całkiem podobnie jak ja... Zaczynam znajdować wiele spójności między nami. Ciekawe jak to dalej się potoczy..
10.09.2015
Coraz częściej widuje się z Przemkiem. Ostatnio nawet przedstawiłam go Anecie i Renacie. Renat zbytnio tym się nie przejęła.
19.09.2015
Chciałam dziś powiedzieć Przemkowi co do niego czuję i spytać czy chce ze mną chodzić, ale zobaczyłam go,gdy szłam do sklepu,jak całował się z Anetą..... To było straszne... Teraz siedzę w pokoju i płaczę.... Okropnie się czuję i jestem zła na Anetę ...przecież wiedziała , że on mi się podoba...Mam ochotę zapaść się pod ziemię... Próbowałam się utopić,ale uratowała mnie Anastazja....Została u mnie na noc
10.10.2015
Uwielbiam soboty. To czas ,w którym mogę odpocząć od codziennych problemów...Ostatnio znów popadam w stany depresyjne .....Masakra...Moje życie to porażka... Tata wysłał mi smsa,że Naomi jest w ciąży . Kolejny dobijający fakt. Przemek i Aneta są parą. Nie rozmawiam z nimi. Ostatnio rzadko chodzę do szkoły...jakoś źle się czuję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz